Ksiądz Bosko powiedział „najlepszą radą jest ze wszech miar czynić dobrze i nie
oczekiwać nagrody od świata, ale od samego Boga ". Idę więc i nieustannie powtarzam te
słowa. Przecież nie jestem sama – zwyciężę. A kiedy człowiek
zamienia swoje JA na JEGO i JEJ nic więcej mu nie jest potrzebne.
sobota, 13 października 2012
Wędrówka
Zły charakter nie istnieje. Trudny
i zagubiony – z całą pewnością. Przemierzając, więc kręte korytarze bólu,
złości i smutku docieram do wnętrza dziwnej, skomplikowanej budowli. Napotykam
opór, drzwi są zamknięte. W mojej kieszeni kilkadziesiąt różnych kluczy, żaden
nie pasuje. Próbuję jeszcze raz, może tym razem się uda. Wkładam w to wszystkie
swoje siły, przecież nie mogę odejść z niczym. Nagle słyszę głos z drugiej
strony. Otwarte. Ciepłe i przytulne wnętrze cieszy moje oko. Po
chwili wszystko zmienia się nie do poznania, a silny wiatr wypycha mnie z
powrotem na sam początek tej wędrówki. Ponownie pokonuje tą samą trasę. Te same
zwątpienia, gorycze, przeszkody. Mimo wszystko nie chcę się poddać, znam już
smak radości czekającej u mety. To tak jakby chwycić w dłonie słońce. Do tego z
uśmiechem Juana, zniewalającym spojrzeniem Ronaldo i dołeczkami w policzkach Amilcara.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Krótkie, ale trafiające w sedno :)
OdpowiedzUsuń